Co to za wróg? Jeśli ktoś wchodzi do Twojego domu z bronią i chce wymordować Twoją rodzinę, to logiczne, że będziesz próbować się bronić, bo nic nie tracisz, a możesz jedynie zyskać... życie.
Ale jeśli dowiadujesz się, że państwo X zamierza zaatakować Twój kraj, to IMO najrozsądniej jest wyjechać z rodziną w bezpieczne miejsce, póki możesz, bo to jest najlepsza opcja dla Twojej rodziny. Pamiętam, że dawno temu w szkole układaliśmy sobie piramidę wartości. Na pierwszych trzech miejscach u ogromnej większości osób było: rodzina, miłość, Bóg. Nie było tam ojczyzyny.
Jeśli znowu okupant przychodzi podpalić Twój dom, to co Ty możesz zrobić? Stanąć pomiędzy żołnierzami a domem i powiedzieć: "Zginę wraz z moim domem!"? Możesz. Wtedy zginiesz Ty i Twój dom. Jeśli uciekniesz, to stracisz jedynie dom, ale zachowasz życie. Co jest dla Ciebie cenniejsze: dom czy życie?
Myślący człowiek dokona przed podjęciem decyzji rachunku wartości i prawdopodobieństwa. Nie ma żadnego tchórzostwa czy męstwa. Są decyzje. Jedne są logiczne, jedne nie.
Ale po co ja się tu produkuje. Jest już od tego odpowiedni temat.