Witam.
Jestem po technikum informatycznym, w technikum odbywałem praktyki na których
pisałem głównie w django oraz embed (jakieś proste czujniki na avr, pracodawca był bardzo
wielozadaniowy stąd też django), następnie uczestniczyłem w dwóch wakacyjnych stażach głównie w embedzie,
ale wymagały one ode mnie również znajomości QT (trzeba było skomunikować RPI z AVRem
który robił za system real time i napisać do tego interfejs, oprogramowywałem również prosty czujnik pojemnościowy
poziomu paliwa do samolotu oraz sterownik do maszyny do sitodruku).
Teraz jestem na pierwszym roku
studiów IT na AGHu w Krakowie i zaczynam myśleć o praktykach na wakacjach,
najlepiej za granicą, żeby poznać ludzi, zapoznać się z obcą kulturą itd.
Mam certyfikat z j. angielskiego na poziomie C2 (CAE, ale zdane na powyżej 90%),
czy z takim "doświadczeniem" jest w ogóle sens szukać praktyk za granicą?
Do tej pory pisałem głównie w C++, teraz poduczam się OpenGLa, do końca
II-giego semestru powinienem go ogarnąć, dodatkowo realizuję moduł z asemblerów,
czy istnieje szansa, że jakakolwiek zagraniczna organizacja mnie "przygarnie"
np. na miesiąc stażu, niekoniecznie musi być płatny, ale wiadomo - przynajmniej
za koszty życia mogliby zwrócić :) .
Oczywiście jeśli zajdzie taka potrzeba,
to mogę poduczyć się potrzebnej libki, z tym zastrzeżeniem że webdev,
a zwłaszcza frontend działa na mnie jak płachta na byka.
Dzięki za pomoc i pozdrawiam.